Pierwsze trzy lata funkcjonowania United States Space Force
Mija już trzeci rok istnienia Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych. Ich utworzenie zostało ogłoszone z wielką pompą, lecz obecnie słychać o nich jakby mniej. USSF niewątpliwie są cały czas rozwijane, choć odbywa się to głównie za zamkniętymi drzwiami, a do mediów przedostają się niemal wyłącznie ogólnikowe informacje.
Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (USSF) to utworzony 20 grudnia 2019 r. decyzją prezydenta Donalda Trumpa najmłodszy element Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych i jedyne na świecie niezależne siły kosmiczne [2]. Początkowo utworzono je, przenosząc do USSF 16 000 osób personelu sił powietrznych USAF, w tym 21. Skrzydło Kosmiczne, 30. Skrzydło Kosmiczne, 45. Skrzydło Kosmiczne, 50. Skrzydło Kosmiczne, 460. Skrzydło Kosmiczne i 614. Centrum Operacji Powietrznych [5] [8].
W 2020 r. przejęte z USAF skrzydła (Wings) i grupy (Groups) zastąpiono nowymi formacjami zwanymi delta (nad nimi funkcjonują jeszcze Garrizon, Squadron, Field Command oraz Head Quarter). W 2020 r. utworzono też formalnie bazy Sił Kosmicznych przemianowane z baz Sił Powietrznych [1].
Delta jest zupełnie nową formacją, niespotykaną dotąd w siłach zbrojnych. Jej nazwa wzięła się od zasad fizyki lotu rakiety, gdzie jednym z głównych parametrów jest przyrost prędkości, czyli właśnie „delta V” [6]. Można dostrzec także pewne podobieństwo używanego przez USSF znaku delta do logo floty kosmicznej z filmu „Star Trek”.
Dowództwa polowe (FLDCOM) są tworzone do konkretnego celu misji i zazwyczaj dowodzone są przez generała porucznika lub generała dywizji, chociaż dowództwa polowe powołane do mniejszych zadań mogą niekiedy mieć na czele oficerów w randze podpułkownika.
Delty są powoływane do określonych funkcji, takich jak operacje, szkolenia lub wsparcie infrastruktury, i zazwyczaj są dowodzone przez pułkowników. W rzadkich wypadkach deltą może dowodzić wyższy rangą oficer, na przykład generał dywizji, jak w wypadku Space Launch Delta 45. Delta jest odpowiednikiem skrzydła sił powietrznych lub zespołu bojowego brygady armii.
Eskadry (Squadrons) podlegają deltom, realizują narzucone z góry założenia taktyczne i dowodzone są przez podpułkowników.
Wbrew temu, co się powszechnie uważa, USSF nie są jednak jeszcze całkowicie odseparowane od lotnictwa. Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (USSF) wraz z Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych (USAF) nadal podlegają Departamentowi Sił Powietrznych, na którego czele stoi sekretarz Sił Powietrznych. USSF posiadają także umowę o bardzo ścisłej współpracy z NASA. Kadra USSF wywodzi się głównie z USAF, główną zaś organizacją szkolącą specjalistów dla Sił Kosmicznych jest Akademia Sił Powietrznych (United States Air Force Academy, USAFA) w Colorado Springs.
Siły Kosmiczne zatrudniły w tym czasie także swojego pierwszego astronautę. Jest nim pułkownik Michael S. Hopkins, poprzednio dowódca lotu SpaceX Crew-1, który złożył przysięgę Siłom Kosmicznym w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 18 grudnia 2020 r.
W sierpniu 2023 r. USSF utworzyły 75. Eskadrę Wywiadu, Nadzoru i Rozpoznania (Intelligence, Surveillance and Reconnaissance Squadron, ISRS), której zadaniem jest namierzanie satelitów i stacji naziemnych wchodzących w skład wrogich sił kosmicznych i innych zagrożeń, które mogłyby się wiązać z pozbawieniem Stanów Zjednoczonych możliwości korzystania z ich systemów satelitarnych podczas konfliktu.
W 2023 r. USSF posiadają 8600 osób wojskowego i cywilnego personelu oraz 77 obiektów kosmicznych funkcjonujących w ramach takich programów jak GPS, wojskowe konstelacje łączności satelitarnej, misje dwóch bezzałogowych samolotów kosmicznych X-37B, system ostrzegania przed rakietami, sieć obserwacji przestrzeni kosmicznej i sieć kontroli satelitarnej Space Fence.
Wymieniony wyżej Space Fence (SF) to system radarowej obserwacji satelitów i kosmicznych śmieci. Wkrótce ma on być zdolny do śledzenia około 200 000 obiektów jednocześnie i dokonywania 1,5 miliona obserwacji dziennie. SF ma docelowo współpracować z siedmioma państwami oraz 44 instytucjami zewnętrznymi. Space Fence jest rozwinięciem funkcjonującego już od kilku dekad i stale rozwijanego systemu Sieci Nadzoru Kosmicznego Stanów Zjednoczonych (United States Space Surveillance Network, SSN), który wykrywa, śledzi, kataloguje i identyfikuje sztuczne obiekty krążące wokół Ziemi, m.in. aktywne i nieaktywne satelity, zużyte korpusy rakiet itp.
Nadzór Kosmiczny (Space Surveillance) realizuje następujące cele:
– Przewiduje, kiedy i gdzie rozkładający się obiekt kosmiczny ponownie wejdzie w atmosferę ziemską.
– Nie dopuszcza, aby powracający do atmosfery obiekt kosmiczny, który na radarze wygląda jak pocisk, wywołał fałszywy alarm w czujnikach ostrzegających o ataku rakietowym w USA i innych krajach.
– Sporządza mapę aktualnych pozycji obiektów kosmicznych i wykreśla ich przewidywane ścieżki orbitalne.
– Wykrywa nowe obiekty w kosmosie.
– Śledzi obiekty poruszające się po orbicie okołoziemskiej.
– Aktualizuje bieżący katalog sztucznych obiektów kosmicznych.
– Informuje NASA, które obiekty mogą zakłócać orbity Międzynarodowej Stacji Kosmicznej lub satelitów.
1.
System Nadzoru Kosmicznego został stworzony na podstawie doświadczeń systemu zarządzania i nadzoru ruchu lotniczego ATM (Air Traffic Management and Surveillance), co zostało pokrótce opisane na stronie S&F w recenzji książek o badaniach kosmosu [3] [4].
Dnia 10 sierpnia 2020 r. USSF opublikowały swoją podstawową doktrynę „Spacepower: Doctrine for Space Forces”, gdzie wyjaśniono, dlaczego siły kosmiczne są niezbędne w celu utrzymania dobrobytu i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych [7] [9]. Podkreślono tam m.in., że:
– Nieograniczony dostęp do przestrzeni kosmicznej i swoboda działania w niej stanowią żywotny interes narodowy, zapewniając zdolność do realizacji wszystkich czterech elementów władzy narodowej: dyplomatycznej, informacyjnej, wojskowej i gospodarczej.
– Zdolności kosmiczne wzmacniają skuteczność operacji w innych obszarach działań wojennych, a Stany Zjednoczone nie przewidują już użycia sił zbrojnych bez wsparcia z przestrzeni kosmicznej. Jednocześnie siły kosmiczne muszą polegać na operacjach wojskowych w innych obszarach, aby zapewnić sobie swobodę działania w przestrzeni kosmicznej (prawdopodobnie chodzi tu o ochronę infrastruktury USSF na Ziemi – J.M.).
– USSF zapewniają stabilne warunki bezpiecznego dostępu do informacji kosmicznych, także społeczności cywilnej, wywiadowczej i partnerom międzynarodowym.
– Mobilność i logistyka kosmiczna (Space Mobility and Logistics, SML) umożliwia przemieszczanie i wsparcie sprzętu wojskowego i personelu w przestrzeni kosmicznej, z przestrzeni kosmicznej z powrotem na Ziemię i w przestrzeń kosmiczną.
USSF stale rozwijają technikę zapewniającą im dominację w kosmosie.
Przykładowo bezzałogowy statek kosmiczny Oracle opracowany przez Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych ma zapewnić świadomość sytuacyjną w przestrzeni między Ziemią a Księżycem i śledzenie obiektów poza orbitą geosynchroniczną. Oracle dotrze w obszar stabilności grawitacyjnej (czyli punkt L) między Ziemią a Księżycem, skąd będzie prowadził obserwacje. Oracle będzie także wspierać informacyjnie program NASA Artemis i śledzić potencjalnie niebezpieczne obiekty w pobliżu Ziemi [14].
USSF prowadzą też prace nad programem Arachne dotyczącym przesyłu energii słonecznej, która docelowo mogłaby zasilać obiekty znacznie oddalone od Ziemi. W przyszłości technologia ta mogłaby być udostępniona także użytkownikom cywilnym, podobnie jak się to stało w wypadku GPS [15].
USSF rozwijają także program szybkiego kosmicznego transportu sprzętu wojskowego do miejsc na całym świecie. Głównym użytkownikiem tej możliwości byłoby Dowództwo Transportu Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych (United States Transportation Command), które miałoby wtedy możliwość przewiezienia około 100 ton ładunku w dowolne miejsce na świecie w czasie około godziny [16]. Jednym ze środków transportu, który jest brany pod uwagę w tym programie, jest transportowa wojskowa odmiana statku kosmicznego SpaceX Starship zdolnego docelowo do przewozu nawet 100–150 ton ładunku między dwoma punktami na Ziemi. Jest to wartość większa niż udźwig ciężkiego samolotu transportowego Boeing C-17 Globemaster III (73 000 – 85 500 kg), który obecnie jest używany przez USAF.
Budżet USSF z biegiem lat znacznie wzrasta. Przykładowo na działania operacyjne i utrzymanie infrastruktury w 2020 r. przydzielono 40 000 000 dolarów, w 2021 r. 2 492 114 000 dolarów, w 2022 r. 3 611 012 000 dolarów, a w 2023 r. aż 4 086 883 000 dolarów. Budżet na zakupy nowego wyposażenia wzrósł z 2 310 994 000 dolarów w 2021 r. do 4 462 188 000 dolarów w 2023 r. (aczkolwiek w 2024 r. ma być ograniczony do 3 752 194 000). Budżet na badania i rozwój wzrosły z 10 540 069 000 dolarów w 2021 r. do 16 631 377 000 w 2023 r., a w 2024 r. wzrosną jeszcze do 19 551 449 000. Wydatki osobowe na personel USSF w 2023 r. wyniosły 1 109 400 000 dolarów.
Łączne wydatki na utrzymania USSF wzrosły z 40 000 000 dolarów w 2020 r. do 26 289 848 000 w 2023 r. [10] [11] [12] [13]
Potrzebę utworzenia niezależnych sił kosmicznych podnoszono już od kilku lat, lecz gdy USSF rozpoczęły swoją działalność, spotkały się także z odbiorem negatywnym wśród opinii publicznej. Chodziło głównie o to, że utworzono je na mocy decyzji prezydenta Trumpa. Jego przeciwnicy uważają, że utworzenie sił kosmicznych ma znaczenie głównie propagandowe i nie rozwija znacząco zdolności bojowych Sił Zbrojnych USA. Przypuszczalnie uważają oni, że zdolności rozwijane przez USSF i tak by rozwijano, tyle że podlegałyby one pod USAF lub inne instytucje.
Rozwój wydarzeń na świecie wskazuje, że niezależnie od czynników politycznych utworzenie USSF na przełomie 2019 i 2020 r. było słuszną decyzją, podobnie jak słuszne okazało się wydzielanie niezależnych sił powietrznych w różnych państwach w połowie XX w. lub wcześniej (brytyjski RAF powstał już w 1918 r., a amerykańskie USAF w 1947 r.). Zapobiegło to ograniczaniu środków przeznaczanych na lotnictwo przez marynarkę i wojska lądowe, do których wcześniej przyporządkowywano formacje wyposażone w statki powietrzne, a także umożliwiło rozwój niezależnych doktryn i strategii lotniczych.
Możemy się więc spodziewać, że rola USSF będzie rosła, podobnie jak wzrosła rola lotnictwa po utworzeniu niezależnych USAF. Z czasem siły kosmiczne najprawdopodobniej staną się wręcz czołowym rodzajem sił zbrojnych, a siły powietrzne, morskie i lądowe mogą stać się jakby ich podwykonawcami.
Siły kosmiczne organizacyjnie wywodzą się z lotnictwa, podobnie jak technika kosmiczna jest rozwinięciem techniki lotniczej (wielu specjalistów uważa ją wręcz za dział lotnictwa). Jednak wiele wskazuje na to, że w przyszłości organizacja sił kosmicznych będzie bardziej przypominać organizację floty morskiej niż lotniczej. Przyszłe działania w kosmosie będą wykazywały pewne podobieństwo do operowania na morzach i oceanach świata, gdzie okręty mogą utrzymywać się miesiącami (niekiedy latami) na danych pozycjach, często są dużo większe i droższe od statków powietrznych, a specyfika poruszania się w kosmosie w pewnym stopniu będzie podobna do poruszania się po morzu. Przykładowo statek morski teoretycznie może płynąć wszędzie, lecz z ekonomicznego punktu widzenia najlepiej trzymać się tych tras, gdzie naturalne prądy wodne pozwalają zaoszczędzić wiele paliwa. W kosmosie statek też teoretycznie może przemieścić się w niemal dowolne miejsce, lecz związany z tym wydatek energetyczny może być tak duży, że w praktyce statki będą operowały głównie przy asyście grawitacyjnej ciał niebieskich, a zwłaszcza w pobliżu punktów Lagrange’a, gdzie równowaga grawitacyjna między dwoma ciałami niebieskimi pozwoli na zaoszczędzenie dużych ilości paliwa.
Może się więc okazać, że strategie kosmiczne będą oparte głównie na doświadczeniach zebranych z dotychczasowych strategii i doktryn morskich. Zagadnienia te zostały szerzej opisane w wydanej kilka lat temu książce Jacka Bartosiaka i George’a Friedmana „Wojna w kosmosie. Przewrót w geopolityce” [18].