Źródła możliwej nadziei. O „Początku końca historii” Marka A. Cichockiego
Czy przekleństwo może się okazać błogosławieństwem? Owszem, najlepiej udowadniają to dzieje frazy „koniec historii”. W polskich uszach brzmiała ona niemal zawsze jak jeden z taktów marsza żałobnego. Jak trzask zamykających się w ciemną i mroźną noc drzwi, podczas gdy my znajdujemy się po niewłaściwej ich stronie. Ponieważ koniec historii miał być też końcem Polski. Wyglądało to wręcz tak, jakby jeden z tych finiszy nie mógł się obyć bez drugiego, droga do końca historii wiodła po trupie Polski.
Płatna subskrypcja Strategy&Future
Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych płatnych subskrybentów.
Subskrypcja odnawiana automatycznie raz w miesiącu
Dostęp przez 30 dni do wszystkich treści serwisu strategyandfuture.org, w tym materiały do pobrania i pliki audio (z wyłączeniem dostępu do forum).
Opłata pobierana jednorazowo za 1 rok
Dostęp do wszystkich treści serwisu strategyandfuture.org, w tym materiały do pobrania i pliki audio.
Otrzymają Państwo także:
dostęp do zamkniętej grupy na Facebooku, gdzie codziennie będą Państwo mogli dyskutować o sprawach związanych z bieżącymi wydarzeniami w kraju i na świecie,
dostęp do forum,
udział raz w miesiącu w Q&A z członkami Zespołu S&F – komentarze i omówienia ostatnich tematów S&F oraz odpowiedzi na Państwa pytania),
Jeśli jesteś już subskrybentem i posiadasz konto Zaloguj się
Jeśli nie masz konta Zarejestruj się